Nazywam się   Elżbieta Szeliga
telefon   508-131-262 (godz. 8 - 10, 18 - 21:30)


Pracuję od 40 lat jako fizjoterapeuta. To ogromna ilość doświadczenia, najprzeróżniejsze dzieci, różne problemy, wiele poszukiwań jak pomóc.
Swoją pracę zaczęłam od

- Sanatorium w Zagórzu pod Warszawą,
Pracowałam tam z dziećmi z mózgowym porażeniem dziecięcym w wieku 3 - 8 lat. Jakże to była inna praca ,inna wiedza, inne podejście do problemów tych dzieci. Pracowało się usiłując poprawić patologię. Pokochałam tę pracę od pierwszego dnia. Ale z drugiej strony czułam wewnętrznie, że nie tak się powinno pracować.
Potem były różne

- przychodnie dla dzieci z różnymi schorzeniami, W jednej z nich na rehabilitację przychodziła dziewczynka która jeździła do Londynu do Bobathów i przywoziła program rehabilitacyjny ustawiany dla niej. To był powiew nowego, ale nikogo nie byłoby stać aby tam pojechać na kurs dla terapeutów. Potem
- przedszkole, dla dzieci z porażeniem i znowu przychodnia i znowu.

W 1987 roku przyjechały Mary Quinton,dr. Elisabeth Kong,i Mary Potter i nagle okazało się, że można pracować zupełnie inaczej.
Po prostu MUSIAŁAM dostać się na ten kurs. Ale miał być po angielsku, bez tłumacza.3 miesiące.
Pojechałam na miesiąc do Londynu na intensywny kurs angielskiego. Uczyłam się przedtem wiele lat angielskiego, ale zawodowy kurs po angielsku to zupełnie co innego. Przywiozłam sobie książki po angielsku o dzieciach z m.p.dz i zaczęłam czytać i czytać i czytać ze słownikiem.
I zdałam na ten kurs. Kurs był bardzo intensywny.3 miesiące, po angielsku od rana do wieczora. I zaczął się kurs NDT-Bobath basic znamiennym zdaniem Mary Quinton " teraz zapomnijcie wszystko co wiecie na temat rehabilitowania dzieci z mpdz." A potem to było już tylko gorzej. I zaproszenie na materace i proszę czuć o czym rozmawiamy, czego się uczymy. Jeśli ktoś miał pytanie-proszę na materac poczuj. Po 3 miesiącach człowiek wrócił do pracy i..i zaczęła się żmudna praca, aby stopniowo próbować pracować po nowemu.
Po 2 latach samotnego treningu kurs NDT-Bobath baby. I tak się zaczęło. Potem jeszcze raz kurs Basic i jeszcze raz kurs baby u innego prowadzącego i ciągła chęć aby wchodzić w problem głębiej i głębiej.
Potem kurs w Gratzu u profesora Prechtla jakościowej oceny ruchu dziecka - wychwytywania nieprawidłowości ruchowych i ruchów zmierzających do rozwinięcia się w przyszłości patologii, po angielsku.
Potem kurs masażu niemowląt w Londynie po angielsku.
Kurs rehabilitacji dzieci niewidzących i słabo widzących.
Następnie kurs terapii craniosacralnej 3 stopnie, potem kurs gimnastyki mózgu i kurs integracji odruchów w rozwoju niemowląt i małych dzieci.
W 2009 zrobiłam kurs Kinesiotapingu, czyli sposobów plastrowania ciała, aby wpłynąć na pracę fragmentów ciała, lub całych grup mięśni.
We wrześniu 2010 brałam udział w seminarium dr. Ludwiga Janusa z Niemiec "Okna Macicy: Twoje Pierwsze Dziewięć Miesięcy – wpływ okresu prenatalnego i perinatalnego na fizyczny, emocjonalny i intelektualny rozwój dziecka".

W 2010 uczestniczyłam w kursie I stopnia prowadzonym przez dr.Edithe Halfmann z Hamburga na temat Syndromu KiSS czyli o wpływie przesunięcia się kręgów szyjnych przed lub w czasie porodu na dynamikę rozwoju ruchowego niemowląt i ich zdrowie. Jest to pierwszy kurs w Polsce dotyczący tego tematu.

W 2011 zrobiłam kurs noszenia dzieci i jestem doradcą Chustonoszenia szkoły ClauWi.

W 2012 uczestniczyłam w kursie II stopnia prowadzonym przez dr.Edithe Halfmann z Hamburga na temat Syndromu KiSS

W sierpniu 2013 uczestniczyłam w kursie " Trójpłaszczyznowej terapii stóp u niemowląt i dzieci",
W sierpniu 2015 uczestniczyłam w kursie " Terapia tkanek miękkich w pediatrii ".

Wszystkie te kursy, aby coraz szerzej i głębiej rozumieć rozwój niemowląt i pracę z dziećmi z różnymi problemami, aby móc im pomóc.

Stale współpracuję z paniami: Magdaleną Sendor www.ekodzieciak.pl i Anną Nogajską www.ekobaby.pl, obie panie propagują chustonoszenie, prowadzą warsztaty dla rodziców.

Sama jestem propagatorką chustonoszenia dzieci i uważam, że prawie każde dziecko można nosić, nawet niepełnosprawne, trzeba tylko dobrać chustę, odpowiednie wiązanie, indywidualnie dla konkretnego dziecka i konkretnego rodzica, lub odpowiednie nosidełko.

Od marca 2000 przez 7 lat prowadziłam i pracowałam w Ośrodku Terapii NDT-Bobath na Polnej Róży. Polna Róża miała swój czas, ale w życiu jest czas kiedy coś jest i działa a potem każdy ma swoje plany życiowe i coś wygasa. I trzeba po prostu iść dalej.

Od 2007 – 2012 pracowałam w Medycynie Dziecięcej prowadząc rehabilitację małych dzieci.

Jesienią 2012 postanowiłam pracować znowu samodzielnie.
W swojej pracy prowadziłam dzieci z bardzo różnymi problemami:

  • mającymi kłopoty z powodu pielęgnacji niedostosowanej do dziecka,
  • asymetrią ułożeniową
  • z asymetrią ciała, z przemieszczeniem w obrębie głowy, twarzy,
  • ze stopami szpotawymi, koślawymi,
  • dziećmi nie zatrzymującymi wzroku,
  • mającymi problem nie tyle z widzeniem co ze sposobem pracy oczu,
  • z dziećmi powtarzającymi ten sam wzorzec ruchu,
  • obniżonym napięciem,
  • wzmożonym napięciem
  • złym rozkładem napięcia,
  • dziećmi z ryzyka,
  • dziećmi urodzonymi przedwcześnie
  • wadami rozwojowymi,
  • zespołem wad wrodzonych,
  • dziećmi z zespołem Downa i innymi zespołami genetycznymi,
  • z mózgowym porażeniem dziecięcym,
  • przepukliną oponowo rdzeniową,

Moje Certyfikaty

Wszystkie teksty i zdjęcia są autorstwa Elżbiety Szeligi podlegają ochronie autorskiej i nie mogą być kopiowane bez zgody autora.